Autor Wiadomość
Adrienne
PostWysłany: Sob 14:46, 10 Maj 2008    Temat postu:

Holly? Ta Holly z Blakely? xDDD Mogę liczyć na przyjaźń z Zaciem?
Valhalla
PostWysłany: Pon 19:12, 18 Lut 2008    Temat postu:

Sophie chyba jej nie polubi. April jest dla niej zbyt pozytywną postacią ^^
Holly
PostWysłany: Śro 9:45, 13 Lut 2008    Temat postu:

mam się wrogować z Jakiem? *przerażona*
światopogląd mi się zawalił XD
ale w porządku, skoro bardzo, bardzo tego chcesz ;P
Szminka
PostWysłany: Wto 18:06, 12 Lut 2008    Temat postu:

Vasyl wróg Very Happy
Pani reżyser.
PostWysłany: Wto 12:25, 12 Lut 2008    Temat postu:

Coś z moimi?
Holly
PostWysłany: Wto 0:03, 12 Lut 2008    Temat postu:

ja jestem za Wink bo w sumie Twoja bohaterka chyba też wzięła się z tego podocznego nikąd, tak? ^^
coś pomyślimy Wink ot ^^
Agnieszka.
PostWysłany: Pon 23:59, 11 Lut 2008    Temat postu:

Hollciak xD jak cię dawno nie widziałam.

co powiesz na znajomość? albo na jakiś wspólny projekt który możemy wymyślić ;>?
Holly
PostWysłany: Pon 21:28, 11 Lut 2008    Temat postu: gwiazdka z pudełka

Dawniej była zwyczajną Angielką. Takich, jakich wiele kręci się po ulicach Brytyjskich dużych miast.
Schowana pod parasolką w kolorze soczystej zieleni, na nogach kalosze w krowie łatki, ubrana w zwiewną sukienkę i cienki płaszczyk z jesiennej kolekcji. Co z tego, że sprzed dwóch lat, przeceniony z powodu wyjścia z mody i oderwanego guzika?

Roześmiana, kontaktowa i pewna siebie. Bystra dziewczyna, która nigdy nie pakowała się w durnoty ani nie starała się za wszelką cenę zdobyć popularności w licealnym społeczeństwie. Lepiej mieć garstkę prawdziwych przyjaciół niż tłum fałszywych znajomych.
Lubiła się bawić, tańczyć, szaleć, śmiać się, przebywać w towarzystwie ludzi, zawierać nowe znajomości. Bała się odrzucenia - jak każdy, to oczywiste, nie pozwalała jednak, aby strach powstrzymał ją od życia na pełnych obrotach i oddychania pełną piersią.

Nigdy nie była typem podrywaczki i pewnie nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, że jej charyzmatyczna osobowość zwracała uwagę płci przeciwnej. Do zakochania potrzebna była jej przede wszystkim niesamowicie silna więź. Nie bawiła się uczuciami. Po co? To jedynie komplikuje i tak już zawikłane życie.

To ona była niedaleko, gdy jej potrzebowałeś, a jej celne realistyczne rady nie raz ani nie dwa pomogły ci wygrzebać się z trosk - nawet nie zawsze samą swą treścią; po prostu miałeś świadomoś, że ona jest blisko i czeka w kuchni przy stole z filiżanką ciepłej herbaty posłodzonej łyżeczką zrozumienia.

Nie dawała się omamić pustym słowom, gestom, obietnicom.
Zdolna, inteligentna, pracowita. Niezawsze szło idealnie i czasem nadchodziło zwątpienie. Potem jednak to mijało i pozostawała determinacja do niezłomnego stawiania czoła kłopotom. Każdy z problemów traktowała jak wyzwanie. Mówisz jej, że czegoś nie umie? Poczekaj tylko - już ona ci pokaże!

A czasem po prostu w milczeniu jechała zatłoczonym autobusem poza miasto, aby położyć się na łące pośród pszenicy i z jednym jej źdźbłem w ustach, a kilkoma innymi we włosach wpatrywać się w błękitne niebo, po którym sunęły białe cukrowe obłoki.

Dawniej była zwyczajną Angielką.
Nadal nią jest.
Teraz jednak jest to głównie mediowy wizerunek...
Ale czy napewno? Bo jak bardzo można się zmienić, hm?


Jak tam w kwestii kontaktów? Jakies propozycje? ^^

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group