» Illyria «

Przedmieścia Bostonu.
Tętniące życiem wielobarwne ulice oświetlone setkami latarni. Willowe domki otoczone ogrodzeniami z bluszczu i tuj. Ludzie cieszący się beztrosko wolnym czasem, z dala od zgiełku miasta.
Parę kilometrów dalej, otoczony wysokim ceglanym murem stoi potężny budynek. Na pozór zwyczajna szkoła. Jednakże...
Widzisz tą dziewczynę z okularami na nosie i książką od trygonometrii? Wiesz kim jest jej ojciec? To najbardziej wzięty chirurg plastyczny w Nowym Yorku.
A poznajesz tą co jeździ na koniu? Nie? To przyszła Sekretarz Stanu.
A może kojarzysz tego przystojnego blondyna? Też nie? Syn najlepszego prawnika na całym wybrzeżu.
Uczniowie tejże szkoły z internatem mają przed sobą wspaniałą przyszłość. Wszystko dzięki swoim rodzicom - ważnym osobistościom w Stanach Zjednoczonych.

Kolejna szkoła? Owszem.
Elitarna? Jeżeli chcesz.
Nudna? Nigdy.
A ludzie - uczciwi, pracowici? Nie, to nie ta bajka.
Żądza pieniądza.

illyria. mojeforum. net

nic specjalnego.

A ja się zgłosiłam. Coś mi odbiło ;D

Hanka mnie tam ciągnęła xD nie, do sympatycznych raczej.

Tak nawiasem to wraca mi ochota, aby pisać o licealistach.

ja lubię o nich pisać. ba! kocham. są nam najbliżsi, bo są najczęściej nami, nie można powiedzieć, że nie mają problemów, bo mają ich od grona. zaczynają dorastać, odnajdywać pierwsze miłości (moja tematyka, ha xD), trafiać na nowe ścieżki, często niezbyt bezpieczne, szukać sensu swego istnienia, dalej popadać w konflikty z rodzicami oraz nauczycielami... w tej tematyce nie trzeba być oryginalnym, wystarczy opisać codzienne życie. i to jest piękne.

ja mam już swoją serię o liceum. i nawet czuje się lekko dowartościowana xD

Ja jakoś wolę opisywać życie dorosłych.

mi by to pewnie nie wyszło ^^
chociaż w sumie nigdy nie próbowałam.
a nie!
próbowałam raz. chociaż moja dorosła miała mentalność dziecka. hm. będę musiała to przepisać kiedyś Rolling Eyes

moim zdaniem lekko nieszczera i niedojrzała jest nasza pisanina o życiu dorosłych albo przynajmniej nie tak wiarygodna. nic o ich życiu nie wiemy (oprócz tego, że są wredni i na nas wrzeszczą), nie mamy tego w praktyce. teoria to czasem za mało. możemy jak najlepiej się wczuwać w to, lecz nie wyjdzie nam tak dobrze jak to o ludziach w naszym wieku.

Ja tam i tak wolę próbować. Młode pokolenie niezbyt mnie kręci.

my cię nie kręcimy? Wink

ja lubię pisać o wszystkich i o wszystkich piszę xD i jestem dziwna xD

ja mam to samo xD dotykam to, biorę tamto, szczypta z górnej półki, trochę gorszego. bo ja po prostu MUSZĘ pisać!

dokładnie! to jest uzależnienie, dlatego piszę tak dużo xD nie przeżyłabym chyba bez ^^